Odkąd pamięta zawsze stała na toaletce obok lustra
W białych baletkach wychylona
W powietrzu wychylona nóżka...
Laleczka z saskiej porcelany, twarz miała bladą jak pergamin
Nie miała taty ani mamy
i nie tęskniła ani ani...
kruche bywa szczęście w nietrwałym świeci z porcelany...
w naszym (moim) świecie również...